Jeszcze początkiem XXI wieku raczej trudno było spotkać kobietę za kierownicą autobusu. Dawniej, w latach 50-tych, 60-tych i jeszcze trochę późniejszych autobusy poruszające się po polskich drogach wymagały od kierowcy posiadania dużej ilości siły fizycznej. Brak wspomagania kierownicy wymagał od kierowcy niesamowicie mocnych rąk. Słabe hamulce mocnych nóg. A obsługa ręcznej skrzyni biegów i ciężko pracującego sprzęgła dużo siły i zarazem wyczucia. W latach powojennych, przy słabo rozwiniętej gospodarce był wymagany również tzn. „zmysł mechaniczny”, gdyż zawód kierowcy był zwany kierowcą – mechanikiem. Znajomość budowy samochodów a także praktyczna zdolność naprawy pojazdu była od kierowcy wręcz wymagana. Nie istniała pomoc drogowa, ani łatwo dostępną łączność telefoniczna. Podczas awarii kierowca powojennego Stara 51 był skazany wyłącznie na siebie.
Dziś nowoczesne autobusy prowadzi się łatwo. Kierownica posiada wspomaganie, autobusy są wyposażone a automatyczne skrzynie biegów, autobusy są często wyposażone w kamery ułatwiające poruszanie się po zatłoczonych ulicach. Zimowa jazda również nie stanowi problemu, gdyż autobusy od dawna są już wyposażone w system ABS i system kontroli trakcji ESP. Również drogi są lepsze: jest coraz więcej autostrad, skrzyżowania są wyposażone w światła a krzyżówki najbardziej ruchliwych dróg w mieście nierzadko przebiegają poprzez eskapady. Dlatego w roli kierowców autobusów coraz częściej spotykamy „panie kierowniczki”. Kobiety szczególnie dobrze radzą sobie na trasach autobusów miejskich. Nudna, rutynowa praca, która dla wielu mężczyzn staje się nużąca znakomicie pasuje do kobiecych predyspozycji. Kobiety są dużo mniej nerwowe np. w przypadku wystąpienia ulicznych korków.
Dotacje unijne na prawo jazdy dla kobiet-kierowców autobusów
Tak samo jak PRL propagował hasło „Kobiety na Traktory” tak i obecny eurokomunistyczny ustrój propaguje pracę kierowczyń autobusów. W wielu miastach kobiety chcące prowadzić autobusy mogły otrzymać dotację na kurs dla kierowcy autobusu. Z tego powodu w kilku polskich miastach spotkamy na drogach więcej kierowczyń niż kierowców MPK.
W dzisiejszych czasach kobietą siadają nawet za sterami samolotów pasażerskich. Prowadzenie autobusu miejskiego to nic dziwnego.
Choć sama jestem kobietą wiem, że baba za kierownicą to nie jest dobre rozwiązanie. My kobiety lepiej opiekujemy się dziećmi, dobrze gotujemy obiady, potrafimy zadbać o dom. Nie róbmy wszystkiego za mężczyzn… bo co oni będą robić? Siedzieć przed TV?
Sama nie mam prawa jazdy i wszyscy się ze mnie śmiali gdy koleżanki szły na kurs. Nie mam też studiów ani nie potrafie obsługiwać centralnego. Ale wychowałam 2-kę wspaniałych synów!
Od dawnien dawna uwazam ze mezczyzni sa lepszymi kierowcami w kategorii poslizg kontrolowany, panowanie nad autem na sliskim, ostre zjazdy w terenie. I to nie wszyscy… tak zwani kumaci faceci oswojeni z fizyka. Wykonujacy meskie zawody typu operator koparki czy inzynier.
Podczas spokojnej jazdy autobusem posiadajacym systemy kontroli trakcji; nawet w zimie; jestem bezpieczniejszy jadac z kobieta niz z mezczyzna z kolkiem.
W MPK Lublin młody kierowca zarabia 1500 zł netto. Pensja prawie jak dla kobiety, na kosmetyki. Żenada! Gdybym dziś zaczynął karierę tylko spedycja międzynarodowa TIR. Na rączkę 5000-6000 zł, zwiedzanie świata za darmo, przygoda. Nocowanie w ciężarówce wcale nie jest takie złe, prysznice na CPN-ach zagranicą są zawsze świerze i czyste.