Niewiele znajdziemy samochodów z regulowaną wysokością zawieszenia. Niegdyś rozwiązanie to oferował w wielu modelach Citroen. Dziś firma całkowicie wycofała się ze swojego innowacyjnego hydro-pneumatycznego zawieszenia. Dlaczego to rozwiązanie jest tak rzadko stosowane? Wydawałoby się w czasach, w których kierowcy coraz bardziej cenią sobie możliwość wjazdu w choć lekki teren (dlatego SUV-y są tak popularne) zawieszenie o regulowanej wysokości powinno być często stosowane.
Cena
Podstawową barierą jest cena. Jednym z modeli w których takie zawieszenie występuje jest Audi A6 Allroad Quattro. Podczas gdy kupując zwykłe 3.0 50 TDI 286 KM musimy wpłacić z bankomatu „jedyne” 310 700 zł, na A6 Allroad w odentycznej wersji silnikowej musimy przygotować 16 600 zł więcej. Wydaje się, że tego typu dopłata w samochodzie znacznie tańszym, np. klasy kompaktowej spowodowałaby iż wariant ten nie byłby w ogóle wybierany. Wyższa cena nie wynika w żadnym razie ze chciwości producenta. Przednia poduszka pneumatyczna Audi A6 Allroad c7 produkowana przez niezależnego producenta to koszt 4500 zł.
Zawieszenie
Ze względu na konieczność zapewnienia dużego skoku najlepiej by samochód z regulowanym prześwitem posiadał wielowahaczowe zawieszenie. Tego typu zawieszenie umożliwia również bardziej równoległy ruch kół względem karoserii. Niestety skoro drążki kierownicze posiadają stałą długość to nie da się łatwo zrobić samochód, który zarówno podniesiony jak i w normalnej pozycji będzie posiadał taką samą – właściwą – zbieżność. Dlatego w tego typu konstrukcjach jazdę w trybie podniesionym traktujemy tylko jako tryb jazdy z niewielkimi prędkościami w terenie.
Czy jest jakiś mały miejski samochód z regulowaną wysokością zawieszenia? Cena nie ma znaczenia